W japońską wyspę Kiusiu uderzył tajfun Shanshan, który przyniósł ulewny deszcz i bardzo silny wiatr. 39 osób zostało rannych, a jedną uważa się za zaginioną.
Prędkość wiatru dochodzi do 216 kilometrów na godzinę. Przeszło 250 tysięcy gospodarstw domowych nie ma prądu. Władze wydały polecenia ewakuacji kilku milionów ludzi. Na wyspie Kiusiu wstrzymano kursowanie części pociągów. Odwołano przeszło 600 lotów krajowych. Firmy Toyota i Nissan wstrzymały pracę w większości fabryk.
Meteorolodzy przewidują, ze Shanshan przesunie się w stronę centralnych i wschodnich regionów Japonii i w weekend zbliży się do Tokio. Władze ostrzegają, że tajfun należy do najsilniejszych w historii.
