Jedna osoba zginęła, a druga została ranna w strzelaninie, do której doszło w okolicach 1900 South State Street w dzielnicy Near South Side w Chicago.
Cameron D. Rayford i jego 18-letni kolega siedzieli w zaparkowanym przy chodniku aucie, kiedy nieznani napastnicy otworzyli do nich ogień z przejeżdżającego obok samochodu. 18-latek został trafiony w dłoń, a Rayford w klatkę piersiową. Poszkodowanych przewieziono do miejscowych szpitali. Lekarzom nie udało się uratować życia Camerona D. Rayforda.
Jak ustalili funkcjonariusze CPD, Kia, którą poruszali się napastnicy została wcześniej skradziona. Porzucone auto znaleziono kilka przecznic od miejsca zdarzenia. Jak dotychczas nikt nie został aresztowany.