5 osób zginęło, a 16 innych zostało rannych w weekendowych strzelaninach w Chicago. Ostatnią ofiarą śmiertelną był 28-latek zastrzelony w okolicach 5300 South Hermitage Street w dzielnicy Back of the Yards na południu miasta. Do zdarzenia doszło w niedzielę w nocy. Mężczyzna siedział w zaparkowanym aucie, kiedy podeszła do niego grupka osób, zażądała od niego oddania telefonu, a następnie otworzyła ogień. 28-latek został trafiony w tył głowy. Mężczyzna, którego tożsamości nie ujawniono, zginął na miejscu.
Inne ofiary śmiertelne weekendowych strzelanin w Chicago to osoby w wieku od 21 do 27 lat. Wszystkie tragiczne w skutkach wymiany ognia miały miejsce w południowych dzielnicach miasta.