Na południu Chicago doszło do postrzelenia dwóch chłopców w dwóch oddzielnych domach. Trzylatek został postrzelony w środę około godziny 10 wieczorem, gdy spał w swoim łóżku. Do zdarzenia doszło w okolicach 700 93rd Street podczas strzelaniny jaka miała miejsce niedaleko domu.
Chłopiec został ranny w lewy łokieć. Przewieziono go do szpitala Children’s Comer w dobrym stanie.
Około 20 minut wcześniej, ranny od strzałów został 8-latek w domu przy 3600 South Rhodes Avenue. Kula drasnęła go w lewą nogę. Prawdopodobnie również on był przypadkową ofiarą strzelaniny, jaka miała miejsce nieopodal posesji. Chłopiec nie wymagał hospitalizacji.
Policja prowadzi śledztwo i szuka sprawców.
1 Comment
vote_navigator
September 15, 2022A co robi w tej sprawie Pritzker? Prawie w każdym tygodniu jakieś dziecko jest ofiarą strzelanin w Chicago. W czasie jego kadencji tysiące Czarnych Amerykanów zostało zastrzelonych w Chicago głównie przez innych Czarnych Amerykanów (przeważnie członków gangów). Dla gubernatora jest to temat niepoprawny politycznie woli więc milczeć i zapewne liczy, że “problem” sam się rozwiąże. Wiadomo w jaki sposób. Jest to czysty rasizm. Dla kilkuset nielegalnych imigrantów przesłanych do IL przez Texas Pritzker uruchamia gwardię narodową, ale gangsterzy są nadal bezkarni w Chicago. A mieszkańcy Chicago i Cook County nadal wysłuchują bezkrytycznie banialuk o jego wspaniałej pracy na stanowisku gubernatora. Po Nowym Roku sytuacja zapewne się jeszcze pogorszy. Ma zostać zlikwidowana kaucja dot. aresztowań. Zapewnienie “equity” jest w tym procesie najważniejsze ale to, że najbardziej ucierpią przez to rejony, gdzie mieszkają mniejszości rasowe dla ustawodawców stanowych jest nieistotne. Media Chicagowskie milczą na ten temat (polonijne też) zapoczątkowana wiele lat temu “reakcja łańcuchowa” niszczenie społeczności Czarnych Amerykanów nadal trwa. Był to program “great society” zapoczątkowany przez prez. Johnsona. Od tego czasu położenie Czarnych Amerykanów znacznie się pogorszyło i proces ulega przyśpieszeniu.