Podczas minionego weekendu w strzelaninach na ulicach Chicago zginęło 5 osób, a co najmniej 47 zostały ranne. Ostatnią ofiarą śmiertelną weekendowych wymian ognia był 21-letni mężczyzna, zastrzelony w niedzielę w okolicach 3100 West Augusta Boulevard w dzielnicy Humboldt Park. 21-latek był kierowcą Jeepa, kiedy podjechał do niego samochód, z którego nieznany sprawca oddał strzały. Mężczyzna został trafiony w głowę. Zmarł po przewiezieniu go do szpitala Strogera.
Inne ofiary śmiertelne weekendowych strzelanin to mężczyźni w wieku 24 i 31 lat oraz kobiety w wieku 28 i 32 lat.
